niedziela, 8 listopada 2015

Kwidzyńskie Enduro

Zdjęcia leżą zahibernowane już od 2 miesięcy.
Pora najwyższa, żeby ujrzały światło dzienne.



Drugi rok z rzędu mój P. zabrał mnie do krainy benzyny i kurzu :)



Póki co dla mnie jazda samochodem to totalna abstrakcja i czynność wymagająca 100% skupienia a i tak nie wychodzi tak jak bym chciała.
A co dopiero na quadzie po takich hopkach...



Na takich zawodach pozostaje mi jedynie robienie zdjęć i podziwianie, że niektórzy mają po prostu talent do sportów motorowych. :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz