czwartek, 10 marca 2016

10 marzec DZIEŃ MĘŻCZYZNY

10 marzec...
8 marca wszyscy wiedzą co jest, a ten kto nie wie szybko zostanie uświadomiony przez pierwszą lepszą kobietę z jego otoczenia, albo sam się domyśli z powodu licznych bukietów kwiatów, czy tulipanów jakie można spotkać na mieście. W tym roku to było prawdziwe szaleństwo. Pierwszy raz w życiu odebrałam to jako duże święto. Spacer po mieście przypomniał mi ten w walentynki. Tak wielu facetów z kwiatami w jeden dzień, wiedz że coś się dzieje...

Fioletowe tulipanki, pięknie wyglądają na moim biurku
A dzisiaj 10 marca. Dzień jak co dzień, a jednak przez niektórych uznany za dzień mężczyzny. Dzisiaj na wykładzie wywiązała się dyskusja. Czemu faceci mają swoje święto dwa razy w roku (ktoś nawet wyliczył że aż trzy, bo w listopadzie też), a dzień kobiet jest tylko raz? Przecież dawane prezentów, upominków nie jest sprawiedliwe. Świętować przecież można wspólnie, a im więcej świąt tym więcej okazji do świętowania.

Ja, Trójmiasto i mewy...
Składanie życzeń nie jest obowiązkiem. Nikt nie jest do tego przymuszony. Sama podchodzę raczej z dystansem do tego dnia. Oczywiście bukiet fioletowych tulipanów zawsze jest miło dostać, szczególnie wtedy gdy przystojny brunet czeka na Ciebie na przystanku, bo wie że o 20 kończysz zajęcia. To okazja do bycia miłym dla drugiej osoby, płci pięknej. To taki jeden dzień w roku na podziękowanie kobiecie/kobietą że po prostu są obok.


Nie mam problemu z brakiem równouprawnienia przy ilości męskich świąt. Składanie życzeń to forma podziękowania drugiej osobie, że po prostu jest. A na to każda chwila jest dobra. Mnie to nic nie kosztuje, a innej osobie mogę sprawić radość. Czasem najmniejszy gest gest i nastraja pozytywnie, daje energii na cały dzień. Lubie takie święta, każda okazja jest dobra żeby spędzić razem czas, pójść gdzieś... Obdarowywanie kogoś cieszy tak samo bardzo jak otrzymywanie.


Dla mnie Dzień Mężczyzny, a Dzień Chłopaka to dwa różne święta. Faceci to nadal są chłopcy tylko, że więksi i bawią się droższymi zabawkami. Gdy wymaga tego sytuacja, lub po prostu przy kobiecie potrafią być prawdziwymi mężczyznami. Takimi którzy oferują swoje męskie ramie wsparcia, dojrzałymi, odpowiedzialnymi i uroczymi mężczyznami, przy których kobieta czuje się dobrze. Ale przecież my kochamy w nich to, że są zabawnymi chłopcami, z którymi się dobrze bawimy, a gdy nadarzy się sytuacja są mężczyznami, przy których czujemy się bezpieczne i wiemy, że nic więcej nam do szczęścia nie potrzeba. Czy dwa święta to aż tak dużo, żeby podziękować im, że są i że z nami wytrzymują? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz