niedziela, 23 lutego 2014

wierze w lepszych nas...

Kolejny początek tygodnia.
Za oknem wiosna, a w domu nadal zima. Nadchodzą chwile, kiedy zabieram plecak i wychodzę tak po prostu żeby pobyć sam na sam ze sobą. Ile można słuchać krytyki?
Wzięłam rower i pojechałam tam gdzie we wrześniu. W zasadzie tam gdzie wiem że będę miała ciszę i spokój. Pamiętam jak byłam tam we wrześniu i całkowicie innymi myślami. Siedząc sama na poręczy wpatrując się w przejeżdżające samochodu. Tylko teraz coś się zmieniło, będąc w połowie drogi dostałam sms: "Hej kochanie <3". Pół roku temu bym wyśmiała gdyby ktoś z przyszłości mi o tym powiedział.






Rośnie mi w domu mały klon. Coś za co ja zawsze byłam krytykowana przez całą rodzice, ona robi to samo. Tylko teraz wszyscy patrzą na to zupełnie inaczej. Jakby świat przez 11 całkowicie się zmienił. Jakby czerń stała się bielą i biel czernią.


Wiosenna pogoda robi swoje. Ludzie są dużo bardziej pogodni :)
Dzisiaj dawno nie obecny post z moimi zdjęciami, ale jak już jest ktoś kto mi je robi, to czemu ich nie opublikować :)

1 komentarz:

  1. Trochę zazdroszczę ludziom miejsca, w którym mogą się ukryć na jakiś czas. Szukam takiego ale jakoś nie mogę trafić.
    Masz rację co do rodzeństwa. Też mam młodszą siostrę i często robi rzeczy, na które ja nawet bym się nie odważyła. No ale teraz dzieci w podstawówce zaczynają palić i pić, więc czego się spodziewać... ;_;

    OdpowiedzUsuń