Był to pierwszy koncert w tej hali, na którym byłam. Jestem stanowczo na tak, zostałam zauroczona takim wydaniem tej hali. Zamiast parkietu siatkarskiego surowy beton, zamiast jednej tylnej trybuny scena a po boku niej dwa telebimy. Ne było klaskaczy ani odliczania do trzech, za to emocje były ogromne.
"W życiu trzeba zawsze wolnym być"-Marek Jackowski
Bilet dostałam od rodziców, mieli iść razem, ale z powodu pracy jeden bilet został dla mnie :) Nie żałuję. Ogromna dawka emocji i jeszcze więcej wspaniałej muzyki w wykonaniu głosów, których myślałam że nigdy nie usłyszę podczas koncertu na żywo. Nie ukrywam, że sama nie kupiłabym biletu na koncert takich artystów jak Ania Wyszkoni, Małgorzata Ostrowska czy Piotr Cugowski. Nie są to muzycy, których plakat powiesiłabym sobie nad łóżkiem :)
"Chciałbym dobrym być człowiekiem"-Marek Jackowski
Cały koncert poświęcony był pamięci i twórczości Marka Jackowskiego. Był facet, żył, śpiewał, koncertował, teraz nie ma faceta, banalnie, spotyka to każdego jednych prędzej jednych później. Ktoś żyje, póki jest w głowach i myślach innych. Tak pielęgnuje się pamięć tylko o nielicznych... Piosenki przeplatane były wspomnieniami, krótkimi filmikami z lat młodości i milionem ciepłych słów. Gdy ktoś odchodzi zawsze pozostawia po sobie pustkę. Chyba "od zawsze" marzę, żeby po sobie COŚ zostawić, żeby ta pustka nie zamieniła się tak szybko w niepamięć.
"Przychodzisz Odchodzisz" Małgorzata Ostrowska i Piotr Cugowski
Duet Małgorzaty Ostrowskiej i Piotra Cugowskiego sprawił, że oboje podskoczą w moim prywatnym rankingu wykonawców. Nie sądziłam, że mimo choćby takiej różnicy wieku można tak wspólnie brzmieć. Dwa tak mocne charaktery, dwa wulkany energii i dwa tak potężne głosy. Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie. Prowadzący napomknęli, że ciekawym pomysłem byłaby ich wspólna płyta i jestem tego samego zdania, jednak sklepy muzyczne chyba nie doczekają się takiego krążka, a szkoda...
"Lucciola"-Piotr Cugowski (koncert Tribute to Marek Jackowski w Katowicach)
Nie sądziłam, że znam tak dobrze tą piosenkę. I tak refren wyciągnął publiczność z zadumy. Ja też zostałam porwana :) W momencie kiedy wszyscy śpiewali refren czuło się magie wiszącą nad halą.
Mój tato uwielbia piosenki Jackowskiego ;) Mają coś w sobie ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda "W życiu trzeba zawsze wolnym być", choć to niełatwe. Tyle rzeczy nas niewoli.
OdpowiedzUsuńKoncert na pewno świetny. Pozdrawiam :)