czy to na meczu siatkówki czy podczas lądowania samolotów na gdańskim lotnisku. Czasem trzymasz kciuki za siatkarzy. a czasem za panów pilotów.
Jak poprawić swojej dziewczynie humor po trudnym tygodniu? Porwać ją z uczelni i wywieźć w pole gdzie od czasu do czasu słychać warkot silników lotniczych. To już druga nasza taka wycieczka. Co ciekawego jest w oglądaniu takich dużym metalowych ptaków? Nie wiem. Nigdy nie zasiądę za sterami takiej maszyny, ale nigdy nawet o tym nie marzyłam. Dla mnie to taka forma terapii. Każdy lot to dla mnie ogromny stres, lęk, znudzenie i niekomfortowe samopoczucie. Podczas dwugodzinnego oglądania żaden nie spadł, żaden o nic nie zahaczył, żaden nie zajął się ogniem. Może samoloty nie są aż takie złe...
Samolot to symbol podróżowania i nieprzewidywalnej przygody. Startujący samolot to nadzieja... nowy początek... Bez względu na to jak daleki jest jego punkt docelowy, to dla pasażerów to podróż, w której nie wiadomo co się wydarzy. Każde wyjście ponad schemat codzienności jest podróżą. Jak jak spędzenie piątkowego popołudnia przy pasie gdańskiego lotniska.
A po przyziemieniu jednego, drugiego, n-tego samolotka czas na wszamanie burgerka. Gdzie się wybrać na romantycznego burgerka we dwoje? BurgerMania na przymorzu. Oczywiście że się zdrowo odżywiam, w burgerku są same warzywa (a warzywa są zdrowe), a orkiszowa bułka to nie to samo co białe pieczywo. A co najlepsze dla blondyneczki są specjalne burgerki bez mięsa. Polecam!!! Lokal nastrojowy i przytulny, a burgerki najlepsze jakie jadłam do tej pory.
Może po prosty po co żeby doceniać każdą wolną chwilę i cieszyć się z wolnego czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz