Moja własna osobista kuzynka została - Żoną.
Zdarza się, że ludzie biorą ślub i decydują się spędzić resztę życia razem. Za każdym razem kiedy widzę zakochane w sobie spojrzenia, wzruszam się. Bez względu na to co się mówi, to spotkanie osoby z którą chce się iść RAZEM przez życie jest ogromnym szczęściem.
Zazdrościłam kiedy tak pięknie wirowali na środku parkietu, wpatrując sobie nawzajem w oczy.
Po sobotnich oczepinach podobno zyskałam "przyszłego pana młodego". Plotki głosił że byliśmy podstawieni: -urodziny w tym samym miesiącu -ten sam model telefonu -i do tego złapanie muszki i bukietu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz