sobota, 20 kwietnia 2013

sobotnie przemyślenia

Wczoraj miałam się pożalić na moją głupote, ale umówiłam się z kumpela z gimnazjum, bo nie gadałyśmy od wakacji. Poszłyśmy do kina na :straszny film V". Filmu wolę nie komentowac bo to nie sa całkowicie moje klimaty.


Dawno nie miałam takiej zabieganej soboty jak ta dzisiejsza. Do południa pojechałam z rodzicami na zakupy. Kupiłam mase bluzek i 3 pary spodni (w tym jedne w zeberke). No i pokłóciłam sie z mamą. Wczoraj z N. przeszłysmy sie po tczewskiej "galerii" i po rozmowie na rózne tematy stwierdziłam że pora kupic jakąś fajną sukienke, zważając że mój rocznik ma osiemnastki. Zawsze słysze to samo <Ale ty nie nosisz sukienek, a po drugie ty w nich źle wyglądasz>. Postanowiłam, że ostatni raz pojechałam na takie zakupy. Nie jestem na tyle silna psychicznie, żeby wysłuchiwac takiego gadania. Gdyby od zachcianek zależał wygląd byłoby ciekawiej.

Wschód słońca i mój kochany most lisewski (tczewski)
 
Wchodząc  do kazdej sieciówki w oczy rzuca się regal ze sportowymi ciuchami. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek coś takiego tam bylo. Te "sportowe" ciuchy miały taką cenę, jakbybyły co najlmniej z domieszka złotych nitek. Nie widziałam żadnej różnicy między tyli t-shertami za ponad stówe a tymi za 3 dychy po za inną metką, no i te kolorowe staniki. Zwróciłam na nie uwagę, ponieważ w Lidlu kupiłam sobie identyczny za 20zł zamiast 80zł. Nie nie jestem zazdrosna. Czuję sie zarzenowana tym kolejnym kultem piekna i sportu. Wchodzac do Empiku tez widze same ksiazki o dietach i sporcie dla amatorów. Na dodatek babcia mi powiedziała, ze wcale nie jestem chuda, ze mam tu i tak.  Nigdy nie byłam pewna siebie, a takie komentarze ze słów mamy czy babci nie poprawiają mi ani humoru ani nastroju.

Wisło dlaczego znów chcesz zalać mieszkańców?

Zawsze mogę liczyć na rower z ojcem. Jak zawsze nie skończylo się bez dodatkowych przerzyć. Ostatnio nie czuję sie pewnie na rowerze. Starzeje się kiedyś spędząłam całe dnie na podwórku a teraz... nawet nie chce tego porównywać. W planach było "kółeczko" przez 2 mosty na Wiśle. Gdyby została wysłuchana moja trafna uwaga, że Wisla ma wysoki poziom i pewnie cześć ścieżki jest zalana to nie musielibysmy się przecać półdrogi i jechać na około przez dosc ruchliwą drogę. I tak było fajnie. narobiłam pare zdjęć. Szkoda tylko, że parka łabedzi mi zwiała.
 

5 komentarzy: