Muszę pochwalić się co dostałam na urodziny.
Własnoręcznie wykonana kartka przez O. Podobno to ona ogarnęła całą akcje.
Miało być karaoke, a nie urodziny. Pasowanie nie mogło niestety mnie ominąć.
Książki zrecenzować nie mogę, bo nie przeczytałam :) korzystać z jej porad też nie zamierzam.
Fiszki z włoskiego. To jest dobry impuls, żeby zabrać się na serio do nauki.
Mam dość. Złapała mnie jakaś cholerna chandra. Pora zwalczyć ją "SKALPELEM" E. Chodakowskiej... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz