niedziela, 31 maja 2015

Kwidzyńskie spotkanie ze szczypiorniakiem

Po raz kolejny odwiedziłam (wraz z Moim Przemkiem) kwidzyńską halę i kwidzyńską drużynę.
Drugi raz już zawitałam na spotkanie ligowe w piłce ręcznej.
Pierwszy raz był na meczu z Vive Tauron Kielce (zapraszam do przeczytania relacji)
Koszulki w tych samych barwach, lecz zawodnicy inny.



Tym razem kciuki w pełni trzymałam za MMTS. Jako że sezon dobiega już do końca, to był to ostatni mecz w Kwidzynie. Na początku odbyło się pożegnanie zawodników opuszczających klub po tym sezonie. Co uważam na mało na miejscu. Sezon jeszcze trwa, a póki rywalizacja w pełni to nikogo nie powinno się żegnać. Czy w siatkówce czy w ręcznej pod koniec sezonu głównym tematem staja się już wędrówki zawodników, ale przecież SEZON JESZCZE TRWA A WRAZ Z NIM TRWA RYWALIZACJA.



Podstawowa informacja drużynami grającymi był MMTS Kwidzyn i Chrobry Głogów.
Pojedynek wygrał Kwidzyn w końcówce miażdżąc rywala.
Walka toczy się o zajęcie 7 miejsca :)



Frekwencja niestety nie dopisała. Może dlatego, że był to poniedziałek i nie każdy miał wolne na uczelni, a może z powodu braku gwiazd (brązowych medalistów z Kataru).
Klubowi Kibica z Głogowa muszę pogratulować, bo mimo że były to tylko 4 osoby (średnia wieku 60+) to przez całe 60 min dopingowali swoją drużynę.



Po każdym takim obejrzanym meczu, stwierdzam że to są prawdziwi wojownicy. Po tylu kontaktach z przeciwnikiem, wstają i walczą dalej. Mimo tych wszystkich poobklejanych stawów, mięśni, ścięgien itp.
Teraz już koniec sezonu i pora na zasłużone wakacje :)



Sędziowie nie pokazali najwyższej klasy. Można było odnieść wrażenie że sędziują jakiś inny mecz. Wzbudzali oburzenie u jednej jak i drugiej drużyny.
Jak dla mnie Mateusz Seroka zasługuje ewidentnie na miano zawodnika meczu. Co chwile bombardował bramkę przeciwnika.



N i wynik końcowy pokazujący dominacje MMTSu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz