A drugie serduszko nadal puste.
Ostatnio po nacach męczą mnie przystojni italijczycy albo pewna osoba. Niewiem wogle z jakiej paki mam zowu takie shizy w nocy. Znów chodze jak niewyspane zombi. Chociaż zrobilam jedną mądra rzecz dzisiaj: kupiłam babeczki do zrobienia z delekty. Jutro może je upieke
Musze pojechać do Józka (Jyska) po kartonik albo jakieś opakowanie na pocztówki i listy. Weszłam w ten stan rzeczy kiedy zaczynaja mi sie walac po pokoju. Co najgorsze wpadaja mi za szafke. Lubie wieczorami usiąśc na parapecie i czytać/oglądac je. Ostatnio n apisała do mnei jakaś Amerykanka z Navary z zapytaniem czy chce z nia nawiązać znajomośc listowo-pocztówkową, napisałam jej adres. Ciekawe czy mi cos wyśle...
Mam faze tą piosenke...
Też bym chciała byc na takich warsztatach filmowych mimo ,że nie wiem co się tam robi hehe :)
OdpowiedzUsuńwarsztaty filmowe super sprawa! pytałaś tak ludzi z ulicy? ja tam bym odpowiedziała!:D
OdpowiedzUsuń