No to ferie się już dla mnie skonczyły. Jutro wyjazd w góry. Wracam w przyszłą sobotę.
A tak to powinieneś mi się owiadczyć!!! :) Nie przepadam za ciętymi kwiatami, ale te balonowe są idealne dla mnie: nie więdną, nie usychają i wody się nie da wylać i do ich zrobienia potrzeba troche zachodu.
Czuję się wenętrznie nieszczęśliwa i przybita.Na poprawe humoru rzuce się zaraz na książkę "UPIORY" Jo Nesbo. Jak przeczytam to pewnie coś o niej napiszę. :)
A to banda balonowych zwierzaków zrobionych przez nas. Podkreslam że to nie wszystko co skręciliśmy.
Piosenka, którą usłyszałam dzisiaj w radio i zamiast wyjśc z domu by się nie spóźnić, stałam pod radiem i słuchałam.
Pierwszy raz wysłuchałam całej listy przebojów w radiowej Trójce. Nie wiem czemu zawsze o niej w piątek muszę zapomnieć.
Do następnego!!! :)
O, ile balonowych zwierzaków, uwielbiam je <33
OdpowiedzUsuńOli baloników : )
OdpowiedzUsuńKocham takie zwierzaczki ♥
Obseerwuję + zapraszam do Mnie : )
Pozdrawiam ! ♥
Ile balonów *-* Ja bym nie potrafiła takiego kwiatka wymodzić. :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam balonowe zwierzaki <33
OdpowiedzUsuńo ja ile balonów!:O
OdpowiedzUsuńświetny wygląd bloga:)
bardzo było by mi miło gdybyś dodała mnie do obserwowaanych<3
Balony :D
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńzapraszam, nikonismylove.blogspot.com
Ahh jak dużo baloników. :3
OdpowiedzUsuńO, idealne kwiaty dla mnie :D Chociaż nie narzekam - zasuszam żywe i tragedii nie ma :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!
Świetny Blog <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :
dayskosteckiej.blogspot.com
Kocham te balony, można z nich robić cudeńka <33
OdpowiedzUsuń