czwartek, 7 marca 2013

himalazim czyli jak walczyć z sobą

Zostałam dzisiaj w domu, bo gardło odmawia mi posłuszeństwa. Tata wczoraj uświadomił mnie, że zagineło 2 naszym (czyt. polskich) himalaistów, o których słyszałam jakiś czas temu w radiu. Przez cały ranek oglądałam tv z nadzieją, że jednak wrócą. Teraz nie ma już dla nich żadnych szans.
Czytałam artykuły na ten temat na onecie jak i komentarze różnych ludzi. Większość z nich cąlkowicie ich krytykuje za głupotę. A nawet idiotyzm jakim jest wychodzenie w tak wysokie góry i ryzyko jakie płynie z tego.

Chłopaki trzymajcie się – Jesteśmy z Wami
znalazłam nawet demota na ich temat...

Tak się zastanawiam czy jest to pasja czy ignorancja do szanowania życia i zdrowia. Himalaizm to już nie jest tylko hobby to jest całe życie. Ktoś wybiera sobie taką drogę i przez całe życie nią idzie. Jedna wyprawa jest skutkiem długoletnich przygotowań. Jest to ekstremalość, ale ludzie wybierają ją świadomie.

 
zdjęcie z onet.pl z wyżej wymienionej wyprawy

Podziwiam ludzi tak odważnych i wytrwałych w dążeniu do celu, ale i z drugiej strony rozważnych. W ferie widziałam plakat GOPR'u "Góry tylko dla rozważnych". Chodzenie po górach to nie tylko przyjemnośc ale i odpowiedzialność za siebie jak i za innych. Jednak wyższe góry to już inna bajka. Słuchałam pare wywiadów z alpinistami i himalaistami. Jadą tam najsilniejsi z najsilniejszych, a i tak nie zawsze wracają w całym składzie.

Dla ludzi nie będących w temacie wydaje się to dość proste. Zaciekawiła mnie ich historia w momencie gdy trafiłam na reportaż o wyprawie na  Broad Peak. Nie wyobrażam sobie siedzieć 2 tygodni w namiocie z paroma osobami gdy na zewnątrz panuje -30 stopni. Na wysokości 8 tys metrów organizm nie czuje się za dobrze, każdy krok to walka z samym sobą. Brzmi to dość nieciekawie, ale jednak wybierają się na następne szczyty. Podziwiam ich odwagę.

Wyprawa zimowa PZA na Broad Peak 2013
kolejne zdjęcie z onet.pl

Nie wiem co mam napisać na koniec, że licze na cud, aby się odnaleźli? Z całego serca tego bym chciała, ale z drugiej strony rozsądek... W każdym razie. Takie osoby dodaja mi sił do walki z moimi słabościamii stawianie czoła moim slabościom.

3 komentarze: