sobota, 22 marca 2014

**************

Pierwsza sobota bez P. od dawna. Czuje jakbym całkowicie zmarnowała dzisiejszy dzień. Właściwie to nic nie zrobiłam. Po za obejrzeniem dwóch meczów i dwóch porażek zespołów którym kibicowałam. 
Zdjęcie, które ma w kolekcji chyba każdy mieszkaniec Tczewa posiadający aparat :)


Kiedy już czułam że wszystko się wali nagle ktoś wyciąga pomocną dłoń. Nawet nie muszę się wypłakiwać, po prostu wystarczy że ktoś jest. Samo to uświadamia mnie jaką jestem cholerną szczęściarą a i tak marudzę. Mimo wszystkim komplikacji jakie się zdarzają, mam cholernego farta. Od wczorajszego spotkania przyjaciółki z gimnazjum, po P. jak i O. Są wzloty i upadki ale bez nich byłoby na prawdę źle.

Piosenka ostatnio mnie prześladuje. Leci w momentach mojej psychicznej słabości. Swoją drogą nigdy tego typu muzyka do mnie nie przemawiała. Czyżbym brak słońca za oknem nadrabiała pogodnymi brzmieniami z głośnika...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz