czwartek, 29 maja 2014

Ważne, bym w życiu miał cel. Nie mam nic do stracenie. Nikt nie zatrzyma już mnie.

 W poniedziałek definitywnie zakończyłam rozdział pt. Liceum i Matura.
Gwarantuje wszystkim, to był stanowczo najgorszy miesiąc w moim życiu. Ustne zdane pozytywnie :) Nie mam tylko pojęcia co dalej. Chyba poczekam na wyniki i potem będę się dopiero zastanawiać.
Wszystkie plany przekładałam na magiczny czas "po maturze" albo "po poniedziałku". Wreszcie przyszedł ten czas, a ja siedzie już 4 dzień w domu i nic nie robię bo po prostu nie mam na nic sił.


Humor jakiś taki podły. Gryzę, warczę i tęsknie.
Teraz biegiem przed TV i całym serce z POLSKIMI SIATKARZAMI, bo mecz z Brazylią to nie lada wyzwanie.


3 komentarze:

  1. Z jednej strony zazdroszczę osobom, które są po maturach, nie muszą chodzić do szkoły, ich wakacje trwają parę miesięcy i mają to za sobą. Ale z drugiej strony matura też oznacza mnóstwo przygotowań, nauki i stresu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Autostopem przez życie. Ciekawy tytuł, wzbudza tęsknotę.
    Dobrze, że wyniki matur dobre. Gratuluję :) I trochę zazdroszczę, bo wiem że mnie matura też niestety czeka za kilkanaście miesięcy ;-;
    jest się czego bać?

    OdpowiedzUsuń
  3. Też jestem, lub już byłam, bo przecież maj się skończył tegoroczną maturzystką. Tyle, że w moim przypadku wyglądało to nieco inaczej... Pisałam maturki, przy czym jednocześnie dopracowywałam artystyczną teczkę do szkoły filmowej. Ja mam jakiś tam cel w życiu, bo jestem jednak tą artystką, mającą wielkie marzenia. Przy okazji, co może wydać się dziwne, jestem też na tyle realistką, że mam świadomość tego, iż te moje wielkie marzenia nie spełnią się same, więc muszę je gonić, całą sobą gonić swoje marzenia. Maj to w moim przypadku miesiąc pełen hektolitrów kawy i energetyków, do tego setek wypalonych papierosów. Nie sądzę jednak, bym tak samo jak ty, byłam zmęczona... choć rzeczywiście ciało i umysł wielokrotnie odmawiało posłuszeństwa, to poczucie spełnienia i to takie "mimo wszystko biegłam przed siebie i próbowałam całą sobą" są o wiele silniejsze. Tego samego kochana ci życzę, pamiętaj, że gdy doceniasz każdą chwile, jest o wiele lepiej, pomimo faktu, że życie zawsze było, jest i będzie do dupy, to ty możesz być kim tylko zechcesz, odkrywając to kim naprawdę jesteś i goniąc przy tym wszystkie swoje marzenia.... Wiem, często włącza mnie się to takie "filozofowanie"... taka już jestem :)

    +Jesteś może zainteresowana wzajemną obserwacją blogów?
    Zapraszam: adaszwarc.blogspot.com
    Pozdrawiam Cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń