niedziela, 20 maja 2012

Italia :D


Wczorajsza Noc Muzeów była denialna (tak jak w zeszłym roku). W radiu słysząłasm dosc duuzo krytyki na ten temat. Z logicznego punktu widze, to jest bezsensu chodzeie do muzeum raz w roku i to w dzien kiedy jest pełno ludzi i wielkie kolejki. Jednak atmosfera jest zupełnie inna. Na kolejny znów trzeba poczekać rok.



Skoro wszyscy jarają się tak USA, to ja moge Italią...

Mam powrót zajawy. Nowy blat zobowiązuje do czegoś. Mimo tyle atpliwości, siniaków, gleb ciagle do niej wracam. Czemu nie mam tak z nauką? Przyszły tydzień cały zawalony zaczyn am rehabilitacje na moje "kochane kolano" do tego spr z majzy, fizy i 2 z biologii. Jak to przezyje to będzie dobrze. Za 2 tygodnie wycieczka klasowa...



Uwielbiam moje oczojebne pomarańczowe oksy. Zaczełam z nudów przerabiać foty.
Dzisiaj planuje wziąć się na włoski. Wakacje coraz bliżej, a mój Italijski nadal leży i kwaczy


Trzy foty z moją twarza na jednym poście to stanowczo za dużo, ale jeszcze nie wrzyciłam zdjęć z majówki na kompa. Dzisiaj może uda mi się je zgrać i poprzerabiać. Jednak pogoda usilnie namawia mnie na wyczłapanie sie z domu. Jeszcze musze napisć kartke pocztową z postcrossingu to jakiegoś Holendra. Ostatnio moje życie przekierowuje się z internetu do świata realnego. Listy, pocztówki i to uczucie gdy znajde cos zaadresowanego do mnie w mojej skrzynce.
Chętnie nawiąże kolejn listowną znajomość. Jeżeli ktoś jest chętny to zapraszam...

2 komentarze:

  1. hahahahah powodzenia w nauce włoskiego ! : D Ja odkąd kamila wyjechała już nawet nie mam motywacji,zeby sie hiszp. uczyć xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny masz ten blog ;* ładne zdjęcia :D woow uczysz się włoskiego:) też bym chciała,ale to raczej w liceum jak bede:)
    zapraszam do mnie ;*

    OdpowiedzUsuń