Byłam w tak dobrym nastroju, ze przez cały czas chodziłam w mikołajowej czapce, w zasadzie jak co roku. Kiedyś nosiłam ją na dworze przez cały okres przedświąteczny.
Zdjęcie złej jakości, bo robione przez O. która nie ogarnia mojego aparatu...
Od O. dostałam kalendarz z dopiskiem <Sorry, żę przykleiłam taśmą, ale inaczej sie przesuwały>. Nie skumałam o co chodzi, ale po rozpakowaniu wszystko było jasne:
A te teraz czas na klasowy prezent:
Nie czytałam jeszcze, ale mam zamiar przeczytać. Mam nadzieję, ze przypadnie mi do gustu, a jesli nie to ją pewnie komus oddam/wymienie się. Nie przywiązuję więszej wagi do książek, lubie je czytać, a nie kolekcjonować. Uważam, ze się marnują gdy raz przeczytam i odstawie na półke, a mogły by "żyć".
to aż tak źle było czy co, że nie ma czego wspominać :>
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do sb w wolnej chwili ofc :3
hah fajne prezenty ;>
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia:d
OdpowiedzUsuńŚwietny ten łoś!
OdpowiedzUsuńfajny prezent:) moja klasa nie robila losowania:(
OdpowiedzUsuńw sumie dobre podejście do książek :)
OdpowiedzUsuńFajniutkie prezenty, a co do książek - tak samo uważam, nie mam konieczności ich posiadania (acz również miło, tylko potem cierpię na brak miejsca, a książki leżą zakurzone, no chyba że pożyczam je komuś), wolę czytać :)
OdpowiedzUsuń