Jutro meczyk meczyk meczyk POLSKA-FRANCJA, byle do jutra.
Gdzie jest reprezentacją którą tak cenie, kocham, wielbię itp.? tankują na orlenie, popijają okocim i zagryzają monte.
Zwycięstwa cenimy i zapamiętujemy, a porażki puszczamy w niepamięć.
Piszę ten post przy wyniku 2-1 dla nas i jestem trochę załamana, więc pomijam już ten temat.
Ale wygramy, wiem to... :)
Szkoła rozkręciła się w pełni. Sprawdziany i nauka w pełni. Na nic nie ma czasu.
MATURA STUDIA MATURA STUDIA...
słyszę tylko wymagania,
czuję tylko presję,
funkcjonuję bo weszło mi to już w nawyk.
Klasowe weszliśmy za skórę facetowi od gegry i mamy podbramkową sytuację. Jako, iż jest to nasz przedmiot rozszerzony (choć nie odnoszę takiego wrażenia). Nauczyciel według mnie z niego marny, ale nie jego wina że nie mam talentu dydaktycznego. Z powodu naszego gadulstwa i olewackiego podejścia stawia po 4-5 jedynek na każdej lekcji. Mnie jeszcze ta przyjemność nie dotknęła, ale jestem już w mniejszości osób bez jedynki w dzienniku. Miały być sobotnie zajęcia przygotowujące do matury, ale strzelił focha i zabronił nam przyjść :/ no i zapowiedział poniedziałkowa hardkorową kartkówkę, gdzie nie planuje postawić żadnej oceny pozytywnej i piątkowa hardkorową prace klasową z połowy materiału gdzie również maja być same jedynki.
Nie będzie miło na pewno, ale jeden plus całej sytuacji jest taki, że jesteśmy w dziewczynami w miarę spokojne i nie przeszkadzamy mu. Specjalnie nie chce nam robić na złość. :) Musze przysiąść do gegry po prostu i będzie dobrze. :))
Wszystko co nie jest w moim kalendarzu nie istnieje. Organizacja to podstawa. Spontan spontanem, ale jakiś porządek musi być.
Wywalczyłam wolną chatę na małą imprezkę w październiku niby z okazji moich urodzin, ale nie obchodzę ich zbytnio. Jeszcze dwa dni dzielą mnie od pełnoletności. Nie czuję się z tym najlepiej, ale czasu nie zatrzymasz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz