środa, 26 września 2012

potrzebuje odpoczynku...

Potrzebuje odpoczynku, albo chociaz dłuższej chwili wytchnienia. Dzisiaj dowiedziałam się, że przybywają mi 4 dodatkowe lekcje, w tym dwie na 7.10. W poniedziałek mam siedzieć w szkole od 7.10 do 15.15. Zapowiada się nie ciekawie, jeszcze na domiar złego wszyscy wkoło zaczynaja mówic o maturze. Obiecałam sobie, że czas szkolny przeznaczam na szkołe, ale wieczory i łikendy są wolne od mysli i rozmowy o szkole. Nie można ciągle życ szkołą.


Fotka jeszcze z zakopanego. Strumyczek w bodajrze dolinie Strążyskiej. Mam nowego gimpa na kompie. Mam dosc duże plany odnośnie jego, ale nie mam czasu na zabawe i zapoznanie sie z nim. Ciesze się, że jeszcze jest słoneczna pogoda, to musze wybrać się na jesienno-letni spacer z aparatem.
Wracalam z gitary cos po 20 i było jak cieplutko, az przypomniałhy mi sie wakacje. ♥ Podobno łekiend ma być w miare ładni, więc planuje wkońcu DeeSKe.

 
 Znów zamiast sie uczyć, jem. Nie wyjdzie mi to na dobre, ale cuz. Dla Berliso moge sie poświęcić. Mam sie śmieje, że od ciągłego jedzenia ryzu będe miała skośne oczy i żółta skóre :D
Nie mam już pomysłów na inny obiad niz ryż z warzywami lub rybą. Jeżeli macie jakiś fajny przepis to nie obraziłabym się za podarowanie mi go. No tak chyba nie pisałam, ze jestem początkującą osobą która ma zamiar dojść do wegetarianizmu. Na razie dośc ciężko mi to idzie. Głównie dlatego, że nie lubie za długo sterczeć w kuchni. Musze miec naprawde dobry dzień by sterczeć dłużej przy garkach  :P

lubie takich gości na moim balkonie, przypominają mi, ze te świat nie został jeszcze
do końca znoszczony przez ludzi i jakieś zwierzęta jeszcze zyją

Granice Twojego języka, są granicami twojego świata...
 
Przeczytałam dzisiaj takie hasło w sali od angola i dało mi troche do myslenia. Szczególnie że dzisiaj jeszcze jest Międzynarodowy dzień języków obcych!
A tu piosenka która chodzi dzisiaj przez cały dzień za mną!

4 komentarze: