Próbuję sklecić tutaj parę słów od dobrego tygodnia, ale po prostu nie mam czasu albo po prostu sił. Myślałam, że będzie to tydzień błogiego lenistwa poprzeplatanego z nauką do matury. Tak było... przez pierwsze dwa dni.
A może właśnie ferie, powinny być trochę zwariowane? Nie do końca zapominając o szkole, ale jednak odrobina odpoczynku...
Kręcę się na krześle, owinięta kocem, pusty już kubek po kakao stoi na biurku, a humor nie poprawił się ani o milimetr.
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńEch, u mnie też ferie. Też miało być trochę nauki, powtarzanie materiału, nadrabianie zaległości... Taaaaa.
to wypij następny :))) kakao jest dobre na wszystko!
OdpowiedzUsuń