W ramach tego, że nie poszłam dzisiaj do szkoły, obejrzałam wkońcu film "Szczęściarz". Zrobiony na podstawie książki N. Sparks'a. Mój ulubiony pisarz, którego przeczytałam większość książek.
Nie przepadam za aktorami disneya, ale Logan (Zac Efron) wygląda świetnie. Nigdy jeszcze nie zakochałam się w aktorze, u mnie to jest fascynacja jakąś postacią filmowa bądź ksiazkową. Mam cos takiego, że jak film, przedstawie itp. mi się podoba to wciagam się w nie całkowicie.
No i teraz się rozmarzyłam o takim Loganie stworzonym tylko dla mnie. Nie jestem zbytnią romantyczką, ale chyba odzywa się we mnie chęć bycia z kimś na dobre i na złe.
Polecam ten film z celego serca. Chociaż uważam, ze książka lepsza (jak zawsze przy ksiązkach Sparksa). Muszę się zaczaić w bibliotece na nią, ale pewnie skończy się że ją kupie.
nie ogladalem :)
OdpowiedzUsuńNie oglądałem :) Ale Zac'a bardzo lubie :)
OdpowiedzUsuńSparksa lubię, acz komerchą wieje. Za Notebook wybaczam Nickolasowi jednakowoż.
OdpowiedzUsuńwidziałam film, bardzo mnie wzruszył
OdpowiedzUsuń