Wczoraj kupiłam czarny lakier do paznokci tak w przyplywie guntu przeciw calemu światu. Za dużo ostatnio naoglądałam się romansideł i też zachciało mi się księcia z bajki. Co roczne skutki nadmaru czasu, który przeznaczałam na deske. Skoro pogoda malo deskowa to całą energie przerzucam na gitare...
Druga liceum to jest całkowita pomyłka. Po dwa sprawdziany dziennie. Jutro czeka mnie fizyka i niemiec. Im mam więcej tym nauki tym bardziej mi się nie chce.
Wczoraj byliśmy klasowo na jakimś nudnym wykładzie o internecie. Wszystko było by w mare okej gdyby nie przygotowała tego szkoła katolicka. Było to strasznie stronnicze i wniosek był taki iz "internet to zło". W necie każdy udaje kogos innego. Tak samo jak przy pisaniu bloga, z czym się nie zgodze całkowicie.
Po wyjściu ze szkoły podjechał redbullowy samochód i klasowo rzucilismy sie na puszki ktore rozdawali. Normalnie nie pje tego świnstwa, ale od czasu do czasu można :)
No i piosenka na dzisiaj, która za mną chodzi. Czuje że się cofam w rozwoju kolejna nuta z disnejowskiego filmu tym razem "Randka z gwiazdą".
Lakier z ulubionej mojej serii :) Skończył mi się takowy złoty, nad czym niesamowicie ubolewam.
OdpowiedzUsuńSzkoła katolicka, hm, niestety coś mogę rzec na ten temat :/ Tam wszystko jest stronnicze, robiona jest woda z mózgu, a o własnym zdaniu można zapomnieć. Za to technikę dobrej miny do złej gry wyćwiczyć można do perfekcji :)